Z miłości do muzyki #3


Dziś wyjątkowo w czwartek, ponieważ jutro bawię się na imprezie służbowej :)
Kolejną moją propozycją jest znów mężczyzna, znów będzie nostalgicznie i melancholijnie - ale jakże pięknie! :) Tym razem jednak zmieniamy kontynent -  zapraszam na muzyczną podróż do USA.

Ray Lamontagne - artysta folkowy, który wydał już trzy przepiękne płyty. Mocno zachęcam do przesłuchania Gossip in The Grain, która moim zdaniem jest najlepsza:) Przed Wami utwór właśnie z tego krążka:)





13 komentarzy:

  1. A ja poproszę o jakieś ciekawe damskie wokale! :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Baaardzo przyjemne dźwięki :-))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale się ucieszyłam, że mam aż 3 muzyczne posty do nadrobienia u Ciebie :) Twój gust muzyczny cenię wielce, więc zabieram się do przesłuchiwania płyt poleconych przez Ciebie :) och jak to dobrze, że mam dzisiaj luźniejszy dzień w pracy, mogę troszkę sobie zbałamucić na miłe rzeczy. Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, bardzo dziękuję i cieszę się, że mój gust muzyczny przypadł i Tobie do gustu!:) Postaram się w kolejnych odsłonach nie zawieść :)

      Usuń
  4. Ależ się ucieszyłam, że mam u Ciebie do nadrobienia aż 3 muzyczne posty :) Twój gust muzyczny cenię wielce, więc od razu zabieram się do przesłuchania polecanych płyt. Jak to dobrze, że mam dzisiaj luźniejszy dzień w pracy :) hihi ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam taką uspokajającą muzykę. Hipnotyzujacy glos!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam co piątek w takim razie, bo raczej będzie taka muzyka:) Uwielbiam właśnie taką, spokojną i smutną :P

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Taki mam fetysz:P Wystarczy prześledzić kogo śledzę na instagramie:P

      Usuń
  7. Fajnie, że mogę tu coś dla siebie odkryć. Tak było i tym razem.To będzie super na czekające jesienne wieczory.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaponiałam dodać, że nawet fota tego faceta robi na mnie wrażenie. Nie chodzi mi o żadną technikę tego zdjęcia, ale jest jakieś spokojne i jednocześnie niepokojące. no chyba, że to charyzma wokalisty przebija :-)

    OdpowiedzUsuń