Skóra bez skazy



Zastanawiacie się pewnie cóż te zielone kulki mają do skóry bez skazy?! Otóż jest to Calophyllum Inophyllum z którego tworzy się olej - zwany potocznie olejem tamanu . Roślina ta ma same zbawienne dla naszej skóry właściwości, które w tym poście Wam przedstawię :)

Jak wiadomo cera lubi płatać co jakiś czas figle - ja próbowałam już niezliczonej ilości kosmetyków, żeby niemiłe niespodzianki pojawiały się jak najrzadziej - jednak działanie było albo znikome, albo działało tylko przy pierwszych kilki aplikacjach.

Jak zawsze przechodząc obok stoiska Paese nie mogłam odejść z pustymi rękoma - tym razem jednak nie zainteresowała mnie kolorówka tylko oleje. Ta marka proponuje ich cztery, jednak skupię się na tym, który używam, i który zdecydowanie jest wart polecenia:)



W takim pięknym pudełeczku kryje się jeszcze ładniejsza rzecz  - szklana buteleczka z wygodną do aplikacji tego typu oleistych produktów pipetą





Zwróciłam również uwagę na najważniejszą sprawę - skład i  uwaga jest całkowicie NATURALNY:) Czyli bardzo zdrowy dla naszej skóry!:)

Przejdźmy zatem to meritum sprawy - dlaczego ten kosmetyk jest warty polecania:)

- posiada niespotykane właściwości gojące, przeciwzapalne i przeciwbólowe,
- działa antybakteryjnie, antywirusowo, przeciwgrzybicznie, antybiotycznie i przeciwreumatycznie,
- zwalcza wolne rodniki, jest zaliczany do antyoksydantów,
- intensywnie regeneruje skórę i redukuje blizny.

Sama nie zaobserwowałam w ciągu kilkunastu dni wpływu na zmniejszenie blizn - podejrzewam, że to jednak kwestia bardziej długotrwała:)
Natomiast wszystko się pięknie goi w ciągu nocy (wtedy go aplikuję) i co najważniejsze na ich miejsce nie pojawiają się nowi intruzi :)

Poza tym skóra jest pięknie nawilżona, ale nie tłusta! Olej się wchłania w ciągu paru minut jednak nie odważyła bym się położyć na niego makijaż. Dzięki temu, że to taki genialny nawilżacz w czasie dnia moja cera dużo mniej się błyszczy, a niestety mam cerę mieszaną w stronę tłustej, więc od zawsze staram się minimalizować ten problem - a jak wiadomo im lepiej nawilżona skóra, tym mniejsze wydzielanie sebum!:)

Olej tamanu można stosować na całe ciało - ja nakładam kilka kropel na dłonie, w których rozgrzewam olej i nakładam bezpośrednio na twarz - można go dodawać również do kremu, balsamu, kąpieli  - gdzie tylko chcecie :)

Nie przestraszcie się, ponieważ jego kolor jest zielony:) Bardziej bym się martwiła jeśli go kupicie i będzie miał kolor brązowy - to znaczy, że się utlenił i stracił wszystkie swoje właściwości - dlatego też ma taką ciemną buleteczkę, aby nie docierało do niego światło (ja trzymam na wszelki wypadek w kartoniku:))

 Jeśli chodzi o zapach hmm , trzeba się do niego przyzwyczaić, ponieważ jest dość intensywny i ciężki. Porównywano go do zapachu korzennego, mnie jednak bardzo przypomina zapach orzecha włoskiego:) Po dwóch dniach zapach całkowicie przestał mi przeszkadzać:)

Macie jakieś doświadczenia z olejem tamanu, albo z jakimikolwiek innymi naturalnymi olejami wartymi polecenia?:) Dajcie znać! :)

23 komentarze:

  1. No i jaka butelka poręczna, pipetka - to lubię! Powiedz mi ile kosztował Cię ten olejek? Na pewno go kupię w najbliższych dniach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 28 zł, więc grosze! :) Jest super wydajny!:) Daj znać jak Ci tam służy!:)

      Usuń
    2. Jestem w szoku, że taki skład może mieć przystępną cenę! Niestety nie znam tego olejku. Słyszałam tylko o nim. Ja użwam Nuxe. Lubię go za uniwerslaność, ma rewelacyjny skład, ale już działanie nie jest spektakularne. Cena niestety wysoka.

      Usuń
    3. O o Nuxe nie słyszałam jeszcze, ale się zainteresuję :) Mi szczególnie chodziło o właściwości nawilżające i antybakteryjne ;)

      Usuń
  2. To coś dla zdecydowanie dla mnie. :) Ciągle walczę z intruzami, więc taki olejek, który można aplikować na noc, będzie idealny. Poszukam go w Krakowie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ja mam tak samo:P Niby lata lecą i wcale nie jest lepiej niż w trakcje dojrzewania :P
      Myślę, że z dostępnością nie powinno być problemu :) Czekam na informacje jak Ci służy jeśli już zdecydujesz się kupić :)

      Usuń
  3. Jeszcze nie slyszalam o tym oleju, ale przyznam, ze calkiem fajnie się zapowiada. No i ten zapach można zaakceptowac po czasie ;) pozdrawiam, zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zapach przestaję czuć po kilku minutach, więc da się wytrzymać :P

      Usuń
  4. Czemu on jeszcze nie mieszka w mojej łazience? :-D Pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Przydałby się u mnie. xd Ciekawa notka, pozdrawiam!

    Może obserwacja za obserwację? Odpowiedz u mnie. ^^
    http://murasakiiroanu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. A o tym jeszcze nie słyszałam. Chętnie bym przetestowała:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie bym przetestowała bo mam duże problemy z cerą :(

    www.marrtab.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja może nie mam dużych problemów, ale jednak mam i muszę przyznać, że to się sprawdza bardzo fajnie:)

      Próbowałam już kwasu migdałowego, azeleinowego, siarki - wszystko działało na chwilę :/

      Usuń
  8. nigdy nie używałam podobnych produktów.. może warto się zainteresować ?
    >> mój blog <<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, warto :) Ja się przekonałam, że olejki są świetne do całego ciała: )

      Usuń
  9. zastanawiam się nad nim od dłuższego czasu i chyba w końcu się skusze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skuś, bo chyba nawet teraz jest na nie promocja, więc warto:)

      Usuń
  10. szczerze mówiąc 28 zł za 15 ml to drogo. sama go kupuję na zróbsobiekrem.pl za chyba 11 zł też 15 ml...wiem ze paese ma tu sporo drożej...

    OdpowiedzUsuń