Sezon śliwkowy

 
Od kiedy zamieszkałam w Koźminie obiecałam sobie, że co sobotę będę piekła i gotowała coś pysznego. W tygodniu obiadami zajmuje się M., bo wraca dużo wcześniej z pracy, a że mi brakuje pichcenia to staram się zawsze wymyślić coś takiego innego - specjalnego. Testuję wiele nowych przepisów, pewne dania i wypieki wykonuję po raz pierwszy i całe szczęście do tej pory wszystko było jadalne, ba mogę chyba powiedzieć, że bardzo smaczne, bo zawsze wszystko jest zjedzone.
 
Jako, że sezon śliwkowy w pełni trzeba korzystać póki można, a szczerze przyznam, że niewiele zjadłam  tych owoców. M. wymarzył sobie śliwki pod kruszonką z sosem waniliowym, a ja zakasałam rękawy i zabrałam się do pracy.

Przepis jest tak prosty, że wierzcie mi nie może się nie udać ;)

Potrzebujemy:
1kg śliwek

Kruszonka:
150 g. mąki
2 łyżki cukru
100 g. masła
1 łyżeczka kardamonu

Sos waniliowy:
150 g kremówki
laska wanilii
2 łyżeczki cukru wanilinowego
1 łyżka mąki ziemniaczanej
2 łyżki cukru pudru
1 żółtko

Jak już wszystko skompletujemy bierzemy się do pracy i:

Mąkę mieszamy z cukrem i kardamonem. Schłodzone masło ścieramy na tarce i mieszamy wszystko razem. Najlepiej wyrabiać kruszonkę rękoma. Formę smarujemy masłem i wykładamy połówki śliwek jedną obok drugiej. Zasypujemy je cukrem i posypujemy kruszonką.
Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 220 stopni na 25 minut.




Polecam podawać je z ciepłym sosem waniliowym, który jest równie prosty do wykonania:

Do garnka wlewamy kremówkę, dodajemy laskę wanilii oraz cukier wanilinowy. Mieszając doprowadzamy do wrzenia. Następnie wyjmujemy laskę wanilii i wlewamy rozrobioną  w odrobinie wody mąkę ziemniaczaną, żeby sos zgęstniał. Lekko go schładzamy i dodajemy żółtko. Jeśli jest dla Was za mało słodki polecam dodać cukier puder.

I voila !

Jeśli czekacie na gości i nie macie za wiele czasu na upichcenie czegoś prostego i szybkiego, polecam owoce pod kruszonką, oczywiście nie muszą być to śliwki - możecie puścić wodzę fantazji :)

Macie jakieś wypróbowane przepisy w razie niezapowiedzianej wizyty ? :)

7 komentarzy:

  1. Jadłabym, szybkie, smaczne i śliwkowe, a śliweczki wielbię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba śliwek nie doceniałam do tej pory, aż tak bardzo :P

      Usuń
  2. Niech Ci nie będzie wstyd. Prawda jest taka, że najbardziej powinny obchodzić Cię Twoje problemy oraz Twoich najbliższych. Gdyby każdy przejmował się gorszymi problemami ludzi to nie moglibyśmy żyć pełnią życia. Na przykład nie chodzilibyśmy na baseny, bo dzieci z Afrki nie mają co pić i tak dalej i dalej..
    Skup się kochana na sobie, jesteś najważniejsza! Z M. musisz, a raczej powinnaś, bo mogę tylko coś Ci zasugerować, pogadać o tym szczerze, bo jak to bd się tak ciągnęło będzie tylko gorzej i gorzej.
    Ja właśnie z moim chłopakiem planujemy wynająć kawalerkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to życzę powodzenia w wspólnym mieszkaniu ;) Życzę Wam żebyście się jak najmniej docierali :)

      Usuń
  3. Dziękuję za komplement <3
    Chociaż nie lubię swoich ud to reszta jest chyba spoczko :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wczoraj zrobiłam sobie borówkowe ciasto, bo znalazłam borówki na przecenie ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Borówki to ja najbardziej lubię jeść prosto z opakowanka :D

      Usuń