Dawno nie napisałam nic o kosmetykach, szczerze mówiąc dlatego, że już dawno nie trafiłam na nic godnego polecenia - niestety. Całe szczęście ostatnio odwiedziłam mój Poznań i jak zawsze musiałam wejść do salonu KIKO i jak wyszłam z niego z małymi przyjemnościami. Jak wiadomo oczy i usta to najważniejsze akcenty makijażu, dlatego też na tych produktach się skupiłam.
Jesienne trendy jak zawsze skupiają się na mocnym oku, ale przede wszystkim na bardzo nasyconych i ciemnych ustach - a ja zrobiłam trochę na przekór tej modzie i postawiłam na coś lekkiego, jasnego i błyszczącego.
W mojej pracy niestety wszystko co może zwracać zbyt dużą uwagę jest zakazane, więc muszę stawiać na naturalność i świeżość. Szukałam cienia, który ładnie rozjaśni oko i będę wyglądała na trochę bardziej wyspaną niż zwykle i coś takiego na usta, co je lekko podkreśli, ale nie sprawi, że klienci będą skupiać całą swoją uwagę na moich wargach ;)
Oto dwa produkty, które od razu wpadły mi w oko i nie wahałam się nad kupnem nawet na moment.
W mojej pracy niestety wszystko co może zwracać zbyt dużą uwagę jest zakazane, więc muszę stawiać na naturalność i świeżość. Szukałam cienia, który ładnie rozjaśni oko i będę wyglądała na trochę bardziej wyspaną niż zwykle i coś takiego na usta, co je lekko podkreśli, ale nie sprawi, że klienci będą skupiać całą swoją uwagę na moich wargach ;)
Oto dwa produkty, które od razu wpadły mi w oko i nie wahałam się nad kupnem nawet na moment.
Metallic Shine Eyeshadow z kolekcji Rebel Romantic w kolorze 01 Superb Beige, który jest cudownie kremowy i idealnie nadaje się do tego, aby położyć go na ruchomą część powieki jak i w kąciki oczu - świetnie sprawdzi się również w roli rozświetlacza.
Ja nakładam go najzwyczajniej, palcem - praca z nim jest bardzo łatwa i można wzmacniać efekt lśnienia poprzez nałożenie kilku warstw. Cień świetnie trzyma się na oku cały dzień, nawet bez bazy gdyż ja tego kosmetyku nie używam i przede wszystkim ma przepiękny naturalny, a może powinnam napisać neutralny beżowy odcień, który przełamuje metaliczny różowy błysk. Nie mogę również zapomnieć o pięknym opakowaniu w jakim się owa perełka znajduje - uwielbiam kosmetyki w szklanych słoiczkach!
Drugim kosmetykiem jest Kiss Balm - niby to szminka, niby to balsam, w połączeniu tworzy coś na prawdę świetnego. Nie dość, że świetnie nawilża, posiada SPF 15 i masło shea to posiada piękny owocowy zapach. Ja wybrałam kolor Blackberry, bo uwielbiam fiolety na swoich ustach, szczególnie te ciemne i dramatyczne, ale musiałam wybrać sobie coś lżejszego na co dzień.
Ma konsystencję masełka, pięknie pachnie, nadaje lekki naturalny kolor - podkreśla koloryt ust i co podoba mi się najbardziej - daje efekt mokrych ust.
Oszalałyście na punkcie jakiś kosmetyków tej jesieni ? Koniecznie podzielcie się ze mną wszystkim co według Was jest godne polecenia! :)
Ja nakładam go najzwyczajniej, palcem - praca z nim jest bardzo łatwa i można wzmacniać efekt lśnienia poprzez nałożenie kilku warstw. Cień świetnie trzyma się na oku cały dzień, nawet bez bazy gdyż ja tego kosmetyku nie używam i przede wszystkim ma przepiękny naturalny, a może powinnam napisać neutralny beżowy odcień, który przełamuje metaliczny różowy błysk. Nie mogę również zapomnieć o pięknym opakowaniu w jakim się owa perełka znajduje - uwielbiam kosmetyki w szklanych słoiczkach!
Ma konsystencję masełka, pięknie pachnie, nadaje lekki naturalny kolor - podkreśla koloryt ust i co podoba mi się najbardziej - daje efekt mokrych ust.
Oszalałyście na punkcie jakiś kosmetyków tej jesieni ? Koniecznie podzielcie się ze mną wszystkim co według Was jest godne polecenia! :)
Cień wygląda naprawdę pięknie. Co do szminki to zdecydowanie nie dla mnie, ja to tam muszę mieć pełne krycie na ustach;)
OdpowiedzUsuńJa też kocham pełne krycie, ale niestety w pracy mi nie wolno :((
UsuńCzemu ja nie mam jeszcze niczego z Kiko?
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo dobre pytanie :))
Usuń