Kindle Classic vs. Vedia K10


Obie kochamy czytać! Tylko ile można dźwigać te wielkie, opasłe i ciężkie książki ze sobą?! Do torebki się nie mieszczą, w ręce też nie wygodnie – i tak od jakiegoś czasu zbierałyśmy się do zakupu czytnika e-book'ów. Agata mnie wyprzedziła o jakiś miesiąc z zakupem, ale całe szczęście ja natrafiłam na genialną promocję, więc długo się nie zastanawiałam i również zakupiłam te cudeńko.

Agata zdecydowała się na klasycznego i dobrze wszystkim znanego Kindla, a ja na mniej znaną, a właściwie w ogóle nieznaną Vedię.

Zanim zdecydujecie się do zakupu, zapraszamy do zapoznania się z naszym porównaniem obu czytników! :)


[J] Często czytam w drodze do pracy, często podróżuje pociągiem i noszenie ze sobą ciężkich książek jest bardzo niewygodne i tak wymarzyłam sobie czytnik. Jednak jakoś nigdy nie było dobrego czasu na jego zakup, aż w końcu zupełnie przypadkowo zobaczyłam promocję -50%, długo się nie zastanawiałam i na drugi dzień po niego wróciłam z wielką nadzieją, że promocja jeszcze jest dostępna i była!:) Muszę przyznać, że trochę się bałam kupować produkt zupełnie nieznanej firmy, ale poczytałam opinie na forach i były pozytywne, poza tym zawsze są dwa lata gwarancji gdyby coś złego się z nim działo.

Vedia K10 parametry:Waga: 155g
Wymiary: 178x132x9mm
Czytnik kart pamięci: Tak
Wyświetlacz 6" OED (e-papier)
Taktowanie procesora: 560 Mhz
Przekątna ekranu: 6
Pamięć wewnętrzna: 4GB
Rozdzielczość: 800x600 (SVGA)
Dostępne rozszerzenia plików: E-book- DRM(e-pub,PDF), FB2, Mobi, html, PDB, RTF, LRC, TXT
Zdjęcia – JPG,BMP
Bateria: 1500mAh
WiFi: NieSystem operacyjny - U-cos(Linux)/RTOS





Po miesiącu użytkowania mogę śmiało stwierdzić, że jest to strzał w dziesiątkę!
Jest bardzo poręczny i dobrze wykonany, każda część jest do siebie idealnie dopasowana, a największą zaletą obudowy jest to, że wykonano ją z gumowego plastiku, więc świetnie "siedzi" w dłoni. Poza tym jest ultra cienki, z tego co się orientowałam jest to jeden z cieńszych i najlżejszych czytników jakie są dostępne na rynku aktualnie.
Odczytuje praktycznie każde rozszerzenie e-book'ów, oczywiście wszystko zależy od jakości pliku, czasem pojawia się inna czcionka (co zobaczycie na zdjęciach), co wcale nie przeszkadza w czytaniu. Jednak gdy wgrywam e-pub, który jest najlepszej jakości takie coś nie ma miejsca.
E-papier jest genialnym wynalazkiem, który w ogóle nie męczy oczu!!
Ekran 6" jest idealnych rozmiarów, nie za duży i nie za mały, a czytać można zarówno w pionie jak i w poziomie. W opcjach można wybrać rozmiar czcionki, zaznaczać zakładkami odpowiednie strony w książkach, więc łatwo można odnaleźć gdzie skończyliśmy czytać.
Vedia się nie zawiesza i nie ma z nią najmniejszych problemów. Bateria jest niezniszczalna, nadal mam niemalże pełną, a używam od miesiąca w miarę regularnie.
Podsumowując jestem szczęśliwą posiadaczką Vedii K10!!
Gorąco polecam! Dobry czytnik w korzystnej cenie (200 zł)!


[A] Na stronie Amazonu, Kindle Classic opisany jest w trzech słowach, mały, lekki i szybki. Wszystko to się zgadza. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że to jeden z najlepszych zakupów jakie zrobiłam w całym swoim życiu. Wszyscy, którzy mnie znają, wiedzą że miota mną szatan po różnych zakątkach kraju, a czasami nawet Europy. Jak kursowałam wiecznie między Poznaniem a Gdańskiem, Gdańskiem a Olsztynem i Olsztynem a Poznaniem to dostawałam szału jak musiałam oprócz standardowego zestawu każdej kobiety, czyli walizy, turlać np. 1000 stronnicowy Atlas Zbuntowany, bo akurat aktualnie to czytałam. Zastanawiałam się nad wyjściem z tej sytuacji, więc brałam udział w najróżniejszych konkursach, ale oczywiście nie wygrałam czytnika. Miarka przebrała się kiedy wyjechałam do Holandii, zapakowałam do walizy 8 książek, ale oczywiście mi ich zabrakło po miesiącu, więc postanowiłam kupić czytnik. Padło na Kindle, bo do granicy niemieckiej blisko, a tam klasyk kosztował 49 ojro, niestety przed świętami wszystko wykupiono na niemieckim e-bayu również model klasyczny w tej cenie. Niestety bez opcji dostawy do Holandii. Dlatego czytnik swój zakupiłam na Allegro za 309 zł. z przesyłką. A oto parametry mojego cudeńka:

Kindle Classic parametry:Waga: 169g
Wymiary: 165x114x8mm
Czytnik kart pamięci: Nie
Wyświetlacz 6" Pearl (e-papier)
Procesor: 800 Mhz
Przekątna ekranu: 6
Pamięć wewnętrzna: 1,5GB + 5 GB miejsca w chmurze
Rozdzielczość: 800x600
Dostępne rozszerzenia plików: MOBI, PRC, AZW, AZW3, TXT, PDF CBZ (ZIP z obrazkami), JPG, GIF, PNG, DOC, DOCX, RTF, HTML, JPG, GIF, PNG Czytnik nie obsługuje formatu EPUB, ale można to samemu skonwertować w 30 sekund, poza tym chyba wszystkie sklepy z ebookami posiadają już rozszerzenie MOBI
Bateria: Miesiąc
WIFI: TAK








Czyli podsumowując. Czytnik jest bardzo lekki i mieści się w dłoni. Posiada cztery przyciski umieszczone po obu stronach obudowy, które służą przewracaniu stron. Przycisk włączania znajduje się przy wejściu do ładowania (ładuje się poprzez podłączenie kabla do komputera). Czytnik posiada jeszcze cztery przyciski: cofnięcia, rozwijając klawiaturę, listę opcji i powrót do "pulpitu głównego" oraz przycisk, który ja nazywam panelem głównym, służy on jako enter oraz "góra, prawo, lewo, dół" czyli do przeskakiwania między rozdziałami. Czytnik "zapamiętuje" gdzie ostatnio skończyliśmy czytać, więc nie ma problemu gubienia się, jak książka jest naprawdę długa. Po zarejestrowaniu się możemy tworzyć własne kolekcje oraz wysyłać zakupione e-booki mailem bezpośrednio ze sklepu na czytnik. Super opcja. Jeżeli posiadamy e-booki na komputerze, również możemy wysłać je bezpośrednio poprzez opcję Send to Kindle.Można regulować wielkość czcionki, szerokość wierszy oraz gęstość tekstu. Możemy czytać w pionie i w poziomie. Kupiłam go na początku stycznia i w sumie jeszcze nie ładowałam, więc trzyma trochę dłużej niż obiecuje producent. Jest bezawaryjny, szybko się włącza i wyłącza, przewracanie stron niezauważalne. Polecam każdemu - dobra jakość w niskiej cenie i dodatkowo gwarancja międzynarodowa.


Porównując nasze wypociny można stwierdzić jedną rzecz, że obie ze swojego zakupu jesteśmy zadowolone i warto kupić zarówno Kindla jak i Vedie!:)
Jeżeli na tapetę weźmiemy parametry czytników, Vedia jest lekko większa, ale też 14g lżejsza, można włożyć osobną kartę pamięci, a wbudowana pamięć jest większa, ale nie posiada miejsca w chmurze, tak jak Kindle! Poza tym rozdzielczość i przekątna ekranu w obu czytnikach jest dokładnie taka sama, jednak Kindle ma lepszy procesor oraz wbudowane WIFI.

Pytanie pozostaje jedno, czy Wy drodzy Czytelnicy używacie czytników? Jeśli tak podzielcie się z nami, tym jakiej marki jest i czy jesteście z niego zadowoleni ?!:)

A&J

4 komentarze:

  1. I znów żałuję, że od początku nie zainwestowałam w e-ink, tylko babrałam się z tymi kolorowymi, męczącymi ekranami. W ciągu dwóch lat padły mi już dwa, więc teraz z pokorą ciułam na wymarzonego e-inka. W aktach desperacji czytam na tablecie, ale to codzienne ładowanie... Ehh, szkoda gadać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zawsze uważałam, że jak coś jest od wszystkiego, to jest do niczego :) dlatego czytnik mam do czytania, komputer do pisania i innych rozrywek :)

      A.

      Usuń
  2. Gdańsk <3

    Ja mam swojego Kundla od 2 miesięcy. Zapierałam się nogami i rękoma. Dostałam w prezencie, nakrzyczałam na darującego i od tamtej pory.... nie rozstaję się z nim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też długo się broniłam, aż w końcu taszczenie książek wykończyło moje plecy :) Generalnie też już nie wyobrażam sobie życia bez czytnika ;)

      J.

      Usuń