Dziś za oknem faktycznie trochę słońca, ale tak czy siak pogoda jakaś nie taka. Pamiętam jak co roku po niedzielnym śniadaniu całą rodziną wyruszaliśmy na spacer, a teraz jedynym wyjściem jest zakopanie się pod kocem - śnieg na Wielkanoc? Ktoś coś pomylił już drugi raz - niedobrze!
Śnieg, czy też piękna pogoda nie zmieniają faktu, że pewne przygotowania trzeba poczynić. Mam już za sobą sprzątanie, więc nagle zrobiło się tak jakoś przyjemniej i przytulniej. Zapaliłam wosk w kominku i cudownie pachnie świeżymi owocami - staram się jak najbardziej wprowadzić wiosnę do swojego domu, skoro ta za oknem się ewidentnie czegoś wystraszyła i dopiero małymi kroczkami zaczyna powracać .
Zaraz zabieram się za pieczenie mini mazurków z przepisu, który dostałam - jestem ciekawa co to wyjdzie. W każdym razie nie wydaje mi się, żeby to było coś niezwykle trudnego, a piec umiem i lubię, więc chyba dam radę. Możecie trzymać kciuki :)
Jak już wspominałam Wielkanoc u mnie w domu wyglądała co roku tak samo. W tym samym składzie spotykaliśmy się w niedziele o 10, potem była kawka, spacer, późny obiad i tak biesiadowaliśmy cały dzień w rodzinnym gronie. W poniedziałek natomiast jechaliśmy odwiedzić Dziadka i tam oczywiście też panowało pełne obżarstwo :) Jednak czas mija, i życie się zmienia. W tym roku te święta będą zupełnie różne. Śniadanie zjem tylko z moimi Rodzicami, a dopiero potem zobaczę się z moim Bratem i jego Żoną - jakoś tak dziwnie. Tak się przyzwyczaiłam do obecności całej Rodziny, że chyba nie mogę tego jakoś przeżyć do końca - ale trzeba się przystosować do nowej sytuacji, prawda?;)
Potem wizyta u Dziadka i o dziwo świąteczny poniedziałek będzie wolny - bo nie wiem jak Wy ale ja się odwiedzam całe święta i potem jestem wykończona, a tutaj takie zaskoczenie... to w święta się odpoczywa?! Niemożliwe!:D Żeby nie było, aż tak leniwie postanowiłam pojechać do mojego M., 100 km to przecież nie, aż tak dużo :)
Z okazji Wielkanocy życzę Wam:
- spokoju i odpoczynku od codzienności
- czasu spędzonego z rodziną
- pyszności na talerzach (nie tylko jajka:P)
- żebyście bezpiecznie dotarli do rodzinnych domów ( i z powrotem )
- pogody ducha :)
- słońca, słońca i jeszcze raz słońca!:)
Macie jakieś swoje rodzinne tradycje? Jakie?:)
Nie będę taka i dam Wam jeszcze cudowną muzyczkę, która idealnie nadaje się do sprzątania, pieczenia i gotowania:) Duuuużo pozytywnej energii daje:)
Dwa lata temu też był śnieg- przynajmniej u nas, ale wtedy Wielkanoc byłą w marcu :D
OdpowiedzUsuńRównież życzę pięknych świąt :)
No właśnie pamiętam, że był :P Szaleństwo!:P
UsuńDziękuję ślicznie :)
wesołych świąt! < 33
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
UsuńJa w sumie nie wiem co będę robiła w święta, najchętniej to bym je przespała..
OdpowiedzUsuńTo ja się zgłaszam na ochotnika do spania również:) Jestem ostatnio jakaś taka wykończona!:P
UsuńWesołych Świąt! :-)
OdpowiedzUsuńJaka fajna dekoracja!
Dziękuję, dziękuję:)
UsuńTiul jest dobry na wszystko!:) hehe
Wesołych wesołych !!!! u nas w Lublinie pogoda do niczego XD
OdpowiedzUsuńW Poznaniu całe szczęście zaczyna się przejaśniać :)
UsuńWesołych wesołych !!!! u nas w Lublinie pogoda do niczego XD
OdpowiedzUsuńPamiętam również te rodzinne spacery. Zroku na rok coraz mniej rodziny, coraz rzadsze grono i spacerów brak ;-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie coraz mniej wszystkiego . to smutne ;(
UsuńJuż na szczęście po świętach :) UF!
OdpowiedzUsuń